Niewyobrażalnie szybkie bolidy, ostre zakręty i warkot silników – wisienkę na torcie stanowi zaawansowana taktyka zespołów Formuły 1. Zwykły Kowalski nie dostanie szansy, by wsiąść do bolidu, ale to nie powód, by załamywać ręce!
Choć gry komputerowe, czy transmisje wyścigów Grand Prix z pewnością dostarczają sporej dawki adrenaliny i ekscytacji, to nie może się to równać z doświadczeniem profesjonalnych kierowców Formuły 1.
Świetną alternatywą i pójściem o krok dalej przez fana królowej motorsportu będą tory wyścigowe dla amatorów. W całej Polsce znajduje się mnóstwo tego typu obiektów – warto z nich skorzystać!
Jak przekonuje Jan Olejniczak, kierowca i współtwórca podcastu CoDrive.pl – jeżeli ktoś myśli, że dużo adrenaliny dostarcza szybsza jazda po ulicach to jest w ogromnym błędzie. Tor zapewnia więcej emocji i jednocześnie jest bardziej bezpieczny. Takie wyścigi wciągają i gwarantują solidny wysiłek fizyczny.
Doświadczenie fana F1 uzupełni także niedawno opublikowany przez Netflix materiał pt. „Formuła 1: Jazda o życie”, który pokazuje kulisy największych wyścigów motoryzacyjnych na świecie.
(Photo by Alex Gorbi on Unsplash)